Piżamka dziecięca Gabrysia to nowy model w sklepie. Ta piżamka ma też swój odpowiednik dla chłopców w kolorze niebieskim. Jednak przedmiotem tej recenzji jest różowa piżamka dziewczęca.
Piżamkę producent zdecydował się wykonać z bawełny 100%. Czuć to w dotyku bo materiał jest miękki, gładki, przyjemny. Bardzo lubię modele piżamek wykończone ściągaczami. Ściągacze przydają się szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, i szczególnie w przypadku dzieci regularnie odkrywających się w nocy. Ściągacz trzyma całe nogawki i rękawy na miejscu, zapobiega podwijaniu się. Moja mała testerka piżamki należy do właśnie tej grupy dzieci, którym kołderka przeszkadza w nocy. Moja mała testerka ma też dość dużą głowę przez co często mamy problemy z wkładaniem bluz przez głowę. Otwory na głowę są po prostu za małe. W piżamce Gabrysia nie ma tego problemu. Materiał nie jest sztywny i bez problemy rozciąga się, głowa przechodzi i nie jest to wciskanie na siłę.
Producent zaleca pranie ubranka w temperaturze 40C. Milczy na temat suszenia w suszarce automatycznej. I ja regularnie piorę piżamkę w 40C z dodatkowym płukaniem. Nie posłuchałam producenta w kwestii suszenia i suszę ubranko w suszarce automatycznej. Suszarka szybciej zniszczy ubranko – materiał ulega pocienieniu, ale dotyczy to każdego ubrania suszonego w suszarce. Rozwieszona na zwykłej lince piżamka Gabrysia szybko schnie.
W pasie wszyto gumkę, która jednak nie jest zbyt ciasna, zadbano o wygodę dziecka. Na koniec zostawiłam wzorki na piżamie. Moja mała testerka uwielbia ubranka różowe, najlepiej wściekle różowe, a jak już jest brokat to jest w siódmym niebie. Piżamka Gabrysia jej nie zawiodła. Bardziej różowa być nie mogła. A odrobinki świecącego brokatu zostały wplecione w aplikacje na bluzie piżamki.
Poczytaj, co wybrać do spania dla dziecka – piżamkę czy pajacyk?